Proszę o kontakt Mam wędkę, nie mam ryby. Pomoc w rozkręceniu pewnego biznesu. Warszawa

Od dwóch lat sprzedaję pewien rodzaj zestawów "cateringowych". Nadmienię że nie są to kanapki i obiadki ;) Na każdym mam zarobek kilku złotych (ok 4.5 zł na czysto).

Zajmuję się tym dorywczo 2 razy w tygodniu i zajmuje mi to ok 30 godzin miesięcznie,a mam z tego 800-1000 zł. Jest to praca z gatunku przyjemnych. Ja to bardzo lubię, mam stałych odbiorców, lz większością jestem po imieniu. Praca polega na odwiedzaniu firm, zbieraniu zamówień i dostarczaniu "towaru".



Jednak nigdy nie udało mi się rozkręcić tej działalności. Trochę szkoda, bo potencjał jest spory, towar jest dobry, konkurencja na rynku spora ale moim zdanie rynek jeszcze nie jest nasycony. Jest wiele miejsc (biurowców) gdzie takie zestawy mogłyby docierać a nie docierają. myślę, że można spokojnie zrobić sobie z tego pracę na etat lub pół, w godzinach porannych.

Ja tak robiłem do tej pory.

Znam ludzi którzy potrafią traktować to jako drugą pracę i mieć z tego ok 3000 zł (za ok 13 dni pracy po ok 80 godzin). Jak na polskie warunki fajnie prawda?


Problem zasadniczy jest jeden, dostanie się do potencjalnych odbiorców, wyszukanie ich, marketing. Reszta czyli utrzymanie klienta, logistyka itd. nie jest problemem.


Target to duże firmy, korporacje, całe biurowce...ale też firmy w mniejszych budynkach gdzie pracuje kilka/kilkanaście osób. Ważne by klient był zainteresowany długofalową współpracą.


Problem to dotarcie do nowych miejsc i pozwolenia w wypadku większych biurowców (od administracji).


Jeśli interesuje Cię ten temat, znasz się na handlu i masz pomysł co można z tym zrobić...zapraszam.

Mogę podzielić się swoją wiedzą, mogę Cię wprowadzić nieco w ten temat. Może podziałamy razem? Jest to zawsze jakiś pomysł. Mogę się ewentualnie odwdzięczyć.

Proszę dzwonić, nie odbieram maili.

Loading

Vote

Result 2 votes

Skontaktuj się ze ogłoszeniodawcą Podziel się

Komentarze